W najbliższy weekend zapraszamy na spacer po Pałacu i Parku im. Anny i Erazma Jerzmanowskich w Krakowie.
Człowiek, który oświetlił Amerykę, polski Nobel, wreszcie – samotnik z Prokocimia. Tak mówiono o Erazmie Jerzmanowskim jeszcze za jego życia, tak mówi się o nim i dziś. Jednak mimo że o genialnym wynalazcy napisano wiele stron różnych rozpraw bardziej i mniej naukowych, wciąż jest postacią zagadkową. Niemal nie zachowały się po nim zdjęcia, niewiele też znamy przedmiotów, które mogły do niego należeć, nie ma zbyt wielu wspomnień potomnych o tym, jakim człowiekiem był w istocie, poza peanami na temat jego bogactwa i filantropii.
Najlepszym świadkiem życia Erazma Jerzmanowskiego i jego żony Anny jest zatem ten zakupiony z końcem XIX wieku od Józefa Grodeckiego pałac w podkrakowskiej wówczas wsi Prokocim. Przebudował go dla wygody mieszkańców Karol Knaus. Podczas Dni Dziedzictwa spróbujemy rzucić więcej światła na życie niezamożnego studenta Instytutu Politechnicznego i Rolniczo-Leśnego w Puławach, następnie powstańca styczniowego, który zmuszony do emigracji, wskutek sprzyjających okoliczności i dzięki samozaparciu stał się współwłaścicielem – wraz z samym Rockefellerem! – największej kompanii gazowej Ameryki końca XIX wieku.
(za: https://dnidziedzictwa.pl/palac-i-park-im-anny-i-erazma-jerzmanowskich/)
